O mądrym rybaku i głupim diable

Pierwszy rybak, który osiedlił się w pobliżu Lisiego Jaru nazywał się Fabisz. Bałtyk był wówczas morzem spokojnym i gładkim. Samotnego rybaka napastował jednak miejscowy diabeł - Purtk. Nękany Fabisz pewny swej odporności - postanowił zbadać siłę kusego Purtka. Zgodził się oddać mu duszę pod warunkiem, że bies utrzyma w miejscu kotwice jego żeglującej łodzi. Kiedy wypłynęli daleko w morze, rybak zgodnie z umową przywiązał diabła do kotwicy. Przeżegnał go i wrzucił do wody. Łódka jednak, mimo wiatru płynęła coraz wolniej i zwycięstwo diabła było bliskie. Wówczas rybak, nie widząc innego wyjścia, odciął linę łącząca łódkę z kotwicą i zawrócił do brzegu. Purtk poszedł na dno wraz z kotwicą. I choć od tego czasu nikt już nie zakłócał spokoju Fabisza, to Bałtyk przy Rozewskiej Głowie zmienił się bardzo. Kiedy bowiem diabeł próbuje wydostać się z pułapki zastawionej nań przez przebiegłego Kaszuba, morze zaczyna wrzeć, a z jego głębin daje się słyszeć straszliwy ryk oszukanego diabła.

 

wg Franciszka Fenikowskiego